Rakownia
d a n e w y j a z d u
60.60 km
45.00 km teren
02:22 h
Pr.śr.:25.61 km/h
Pr.max:40.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Bestia
Z braku pomysłu na wpis - nazwa najdalej położonej miejscowości w jakiej dziś byłem:).
Ponieważ nikt nie zareagował na moją wczorajszą propozycję wspólnego dłuższego pokręcenia w terenie oraz ze względu na niepewną pogodę, zrobiłem trochę krótszy trening.
Wpierw Nadwarciańskim do Biedruska (dużo błota, gdyby Suchy Las był tydzień później, to by było ciekawie), następnie Mściszewo, Murowana Goślina, Rakownia, Kamieńsko, Pławno i dalej już dość standardowo przez Puszczę Zielonkę, czyli Trakt Poznański, Mielno, Dziewicza Góra (oczywiście z wjazdem na Szczyt) i powrót przez Kicin do domu.
Mimo niewielkiej ilości długich (powyżej 3 godzin) treningów w tym sezonie, czuję że, o dziwo, jakaś tam wytrzymałość jest. No więc chyba jedna będzie to giga w Michałkach, w końcu to jedyny słuszny dystans i najtaniej wychodzi za kilometr:)
Good bikes!
Kategoria 50-100, MTB