josip prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:843.48 km (w terenie 430.00 km; 50.98%)
Czas w ruchu:30:57
Średnia prędkość:24.05 km/h
Maksymalna prędkość:69.00 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:38.34 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Strefa MTB Głuszyca 1

d a n e w y j a z d u 33.00 km 25.00 km teren 01:55 h Pr.śr.:17.22 km/h Pr.max:69.00 km/h Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Środa, 3 sierpnia 2011 | dodano: 03.08.2011

Tym razem bez przygód:-)
Wpierw mała pętelka żeby się upewnić czy z siodłem wszystko ok. Ostro pod górę asfaltem do miejsca przecięcia z trasą niedzielnego maratonu. Stamtąd jeszcze ostrzej terenem na Górę Sokół (wieża telegraficzna) a następnie zjazd trasą narciarską wzdłuż wyciągu do Rzeczki. Powrót na kwaterę wąskim i niezwykle malowniczym asfaltem.

Ponieważ test wypadł pomyślnie, pojechałem dalej. W dół zielonym szlakiem Strefy MTB do Pomnika Ofiar Faszyzmu, potem w mocno zarośnięty teren i dalej tym samym szlakiem, przecinając drogę Wałbrzych-Kłodzko, aż do Przełęczy Pod Czarnochem. Tam znowu znalazłem się na trasie maratonu. Pomknąłem w dół czerwonym szlakiem, potem podjazd do kamieniołomów i znowu zjazd singlem przez łąki do Głuszycy.

Niestety było już późno, więc musiałem obrać azymut powrotny. Żółtym szlakiem Strefy MTB podjechałem do Osówki i dalej aż do miejsca, gdzie ulokowany był 3 bufet na mega. Jeszcze tylko trochę pod górkę z pięknym widokami na Wielką Sowę z lewej i Góry Kamienne z prawej i znów byłem w miejscu, gdzie zaczyna się podjazd pod Sokoła, czyli jakieś pół kilometra nad kwaterą.

Ogólnie Strefa MTB jest super ale mam wrażenie, że o ile część wschodnia została niedawno odświeżona (nowe malowanie szlaków), tak w części zachodniej nie robili nic od czasu wyznaczenia strefy. Parę razy jechałem na czuja, całe szczęście był to dobry czuj:-)


Good bikes!


Kategoria Góry, 20-50

Wyjazd sezonu

d a n e w y j a z d u 11.00 km 10.00 km teren 00:47 h Pr.śr.:14.04 km/h Pr.max:42.00 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:wheeler
Wtorek, 2 sierpnia 2011 | dodano: 03.08.2011

Popołudniu pięknie się rozpogodziło, więc wyruszyłem z zamiarem objechania części Strefy MTB (Cesarskie Skały i Zamek Rogowiec). Niestety, jak tylko wjechałem w las, przekonałem się, że 2 dni bez deszczu to za mało, żeby teren wysechł. Było grząsko i błotniście, jechałem więc powoli żeby znowu nie uwalić całego roweru, często schodziłem.

W końcu, na zjeździe, próbując ominąć kałużę zaliczyłem uślizg przedniego koła na śliskiej koleinie i w sumie niegroźną glebę. Ale jakoś tak niefortunnie zahaczyłem o siodło, że wyrwałem te rurki mocujące (nie umiem do końca tego opisać, he he). Niby nic się nie złamało ale nie byłem w stanie tego włożyć z powrotem, a męczyłem się prawie 45 min. Ostatecznie, zrezygnowany, z siodłem w kieszeni i schowaną sztycą wróciłem te parę km stojąc na pedałach do domu:(

Na kwaterze z pomocą nożyka udało mi się to naprawić! Ale jutro tylko asfalt i szutry...

P.S. Przedpołudniem zrobiliśmy rodzinną wycieczkę na Wielką Sowę. Przez pewien moment szliśmy wzdłuż trasy niedzielnego maratonu i... po 13 opakowaniu po żelu na odcinku nawet nie 1 kilometra odechciało mi się liczyć. Żenada!:(


Kategoria Góry, MTB wycieczka